Czas mija, kotki rosną, więc pewnego dnia wzięłam i posprawdzałam im płcie - okazuje się, że mamy na stanie dwa kocurki i trzy kociczki. Oprócz tego pomioty zrobiły się nieco bardziej ruchliwe i w końcu przestały wszystkie wyglądać tak samo, a nawet zaczęły przejawiać pewne indywidualne cechy charakteru, co oznacza, że można nadać im robocze imiona! Co też uczyniłam.
Dawno, dawno temu nasza znana i lubiana Froggy stworzyła tutorial, w którym pokazała, jak zrobić śliczny lalkowy pokoik z pudełka po płatkach śniadaniowych. Pomysł ten jest o tyle genialny, że tak wykonany pokoik nie traci właściwości pudełka - a więc można w niego włożyć wszystkie klamoty, zamknąć i schować tam, gdzie chcemy. Doskonale. Problem polegał na tym, że w Polsce płatki śniadaniowe nie występują w pudełkach.
Tęskniliście za sztuczną inteligencją? Tak, ja też nie, ale cóż mogę poradzić, trollowanie Evie jest takie wciągające, a ja tak bardzo nie mam życia! W dzisiejszym odcinku podejmiemy ważne tematy religii, rasizmu oraz kwestii zaufania i związków, zastanowimy się, kto tu właściwie lepiej pełni funkcję bota oraz podejmiemy kolejną próbę wspólnego śpiewania.
Pamiętacie zapewne, co się działo w poprzednich Zwierzeniach i jaką podjęłam decyzję w sprawie kociego rozrodu. Oczywiście, moja decyzyjność jest, jak zawsze, bezbłędna i natychmiastowa - nim zdołałam znaleźć bardziej odpowiedzialnego weterynarza niż ostatnio, który byłby godzien podjęcia się sterylizacji mojej ukochanej córci, Figa znów zaczęła chodzić z brzuchem - nawet nie wiem, kiedy. Oh well.