Na pewno zrobię dokładnie takie wejście.

Wiem, że to trochę głupio z mojej strony, robić przerwę w transmisji kilka dni po zmartwychwstaniu, no ale myślę, że nie będziecie zawiedzeni - jadę na Pyrkon! Już dzisiaj! Już zaraz! I na pewno przywiozę milion inspiracji, a przynajmniej jakąś niewielką relację!

Chyba że przywiozę jedynie smutek, żal i przeświadczenie o własnej nieudolności i niewystarczającej fajności, bo tak też się może zdarzyć - w końcu to Pyrkon, mój pierwszy, i będą tam ludzie, których uwielbiam z internetów, zwłaszcza komiksowych (Ilona! Konrad! Skarżaaaaa! <3), i będą robić i mówić rzeczy, i będę mogła w końcu ich doświadczyć na żywo i przytulić przynajmniej wzrokiem!

Omatko, ale się jaram.

Na pewno będę lamą, zawsze jestem lamą w takich momentach, Borze, możesz być mi świadkiem w tej materii (i to w obydwóch znaczeniach tego miana).

Jeśli chcecie to zobaczyć na własne oczy, możecie też tam przyjść i mnie spotkać na przykład. Będę absolutnie niecharakterystyczna, bo się za nic nie przebieram, ale mam koszulkę z Barbie i biorę ukulele, więc może mnie poznacie. :D

Poza tym postaram się być podpięta do internetów, bo jak to tak bez internetów, więc możecie się w czasie trwania konwentu interesować i pytać mnie na Fejsie albo Inście albo Tweecie (który być może specjalnie na tę okoliczność ruszę bardziej), gdzie jestem i co robię, żeby mnie złapać i dostąpić zaszczytu uściśnięcia ręki, która to pisze, czy coś w tym stylu.

(totalnie widzę tę kilometrową kolejkę chętnych)

W każdym razie - ruszamy na przygodę! I trochę na przeszpiegi, wiecie, chcemy podpatrzeć, jak wygląda prawdziwy konwent.

_____________________________________________________________________________

A tak całkiem btw: po wczorajszej akcji porodowej, która pod moją nieobecność dobiegła pomyślnego końca, mam zaszczyt przedstawić państwu Figę i Czterech Jeźdźców Apokalipsy: Głód, Głód, Głód oraz Głód!