Śpiewnik - Steven Universe!
07:38To, co pokażę Wam dzisiaj, miało być na Dzień Dziecka, czyli standard, jeśli chodzi o terminowość Lunatyczki. Nie roztkliwiajmy się jednak nad takimi detalami, jak moja nieumiejętność właściwego korzystania z kalendarza, czy też moja kolejna półroczna nieobecność w Internetach, bo oto przynoszę dzieło mego życia: śpiewnik z piosenkami z serialu Steven Universe!
Nim przejdziemy do meritum, słowo wyjaśnienia. Napiszę wprost - nie było mnie, bo próbowałam się psychicznie pogodzić z myślą, że z prawdopodobieństwem jakichś 99% zawaliłam studia, yay, trzy lata w dupę. I jeszcze się psychicznie z tą myślą nie pogodziłam, więc możliwe, że dzisiejszy post to tylko taki krótki zryw nagłego entuzjazmu i po nim znowu nie będzie mnie tu pół roku. Wszelkie zażalenia i obelgi, ewentualnie słowa motywacji i wsparcia, możecie zostawiać w komentarzach (jeśli ktoś tu jeszcze na mnie czeka ;__;).
Anyway - śpiewnik!
Jest cudowny i cały stevenowy, a jeśli nie wiecie, o czym mówię, to musicie natychmiast obejrzeć Steven Universe - tak, to kreskówka, ale dajcie jej szansę; na początek wystarczy sześć odcinków, a potem pójdzie już z górki, gwarantuję. Kurczę, dla samej oprawy muzycznej warto to zobaczyć! Tu jedna mała zajawka - występują główni bohaterowie:
Śpiewnik zawiera piosenki w liczbie dwudziestu trzech. Dobrałam do nich najlepsze chwyty w całych Internetach, które wyszukałam, starannie wyselekcjonowałam i osobiście wypróbowałam, czy pasują, a na koniec przełożyłam je na polski.
Tak, bo nie wiedzieć czemu chwyty anglojęzyczne różnią się od polskojęzycznych - na przykład mają B zamiast H, Bb zamiast B tudzież Eb zamiast D#, co przyprawia o niezły mindfuck i ogólną konfuzję. Spore grono polskich gitarzystów optuje za tym, by nie robić takich tłumaczeń, jakie właśnie poczyniłam; że polska transkrypcja jest do bani, i że w prawdziwej muzyce nie ma takiego dźwięku jak H, i że przy takim H to nawet kolejność alfabetyczna funkcji się nie zgadza, i w ogóle, co za bezsęs - no ale kto by ich tam słuchał.
Jeszcze słówko o chwytach -
Śpiewnik jest prawie kompletny - nie ma jedynie tych króciutkich, czterowersowych utworków w wykonaniu Stevena, jak na przykład Serious Song, bo są za krótkie, żeby sobie nimi gitarę zawracać (hehe, muzyczny suchar) i nie ma endingu Love Like You, bo nie znalazłam legitnych chwytów we właściwej tonacji, może kiedyś mi się jeszcze uda. Poza tym jednak jest wszystko co najlepsze - od openingu, poprzez Giant Woman, aż po Peace and Love (On the Planet Earth).
To chyba odpowiedni moment na kolejny muzyczny przerywnik - tym razem w wykonaniu młodszej wersji ojca głównego bohatera:
W śpiewniku obok oryginalnych angielskich tekstów umieściłam ich oficjalne polskie tłumaczenia - włącznie z tymi świeżynkami, ostatnimi czasy wyemitowanymi przez Cartoon Network, jak Something Entirely New. Zanim jednak Polacy zdecydowali się w końcu na ten poważny krok, jakim było przetłumaczenie kolejnej części sezonu naszego drogiego serialu, zdążyłam zrobić własne, amatorskie tłumaczenie tych piosenek - nie wrzuciłam go, rzecz jasna, do śpiewnika, bo jest takie sobie, ale jakby ktoś chciał, to może się zgłosić, albo obczaić na polskiej stevenowej Wiki (gdzie ostatnio czasem się kręcę, ratując artykuły od straszliwych błędów gramatycznych): tu i tu, w komentarzach na dole.
Wszystkie piosenki mają creditsy na miarę moich sił i możliwości, ale do autorów niektórych z utworów nie zdołałam dotrzeć - jeśli macie taką wiedzę, to bardzo chętnie ją przyjmę i wprowadzę poprawki.
(Na przykład bardzo chciałabym wiedzieć, kto dubbinguje w piosenkach w polskiej wersji Rose Kwarc, Rubin i Szafir, bo nie znalazłam takiej informacji, chociaż przeryłam całe Internety, a polskie Cartoon Network to fajfusy i zawsze ucinają napisy końcowe, albo studio odpowiedzialne za dubbing ujawnia tamże tylko trzy nazwiska, a na końcu dodaje enigmatyczne "i inni".)
To samo dotyczy również wszelkich błędów w tekstach i funkcjach, jakie wyłapiecie. Chociaż mam nadzieję, że już ich nie ma, poprawiałam całość przed tą publikacją jakieś milion razy i już nie chcę, naprawdę. D:
Obrazki, jakie zdobią poszczególne strony, są legitne i oficjalne, pochodzące wprost z serialu, a brane albo z różnych stevenowych Wikipedii, albo z oficjalnego tumblra twórców - ja je tylko powklejałam, ewentualnie przyozdobiłam i dodałam napisy. A jeśli chcecie zobaczyć, jak całość wygląda po wydruku, zbindowana i z polaminowaną okładką - macie tu króciutki filmik z mojego Instagrama.
No i dosyć już tego gadania, bierzcie i grajcie:
I do zobaczenia za następne pół roku, lol.
17 komentarze
Pierwsza!
OdpowiedzUsuńNie poddawaj się w kwestii studiów - mam koleżankę, która już od 2 lat dość poważnie zawala studia, a uczelnia dalej nie chce się z nią rozstać - zawsze da się coś zrobić ;) Trzymaj się mocno i bardzo, bardzo proszę nie rezygnuj z publikowania na blogu - jedno z moich ulubionych miejsc w internetach.
Niech moc będzie z Tobą!
Trillian
Aw, dziękuję. :3 Jak czytam takie kochane komentarze, to zachodzę w głowę, jak ja mogłam tak umrzeć, przecież ludzie tu na mnie czekali i nawet było im smutno bez moich wypocin - coś niewyobrażalnego, nie ogarniam!
UsuńBierę się w garść i spróbuję raz jeszcze - mam nawet w przygotowaniu trochę rzeczy, którymi mogę Was uraczyć, i może nawet uda mi się je dokończyć w tej dziesięciolatce. :D
Przepraszam, że ja nie na temat, ale SU mnie wisi a powiewa. Skrobnę tylko o studiach: studiowałam dwa razy dłużej niż normalnie (no, zabrakło mi dwóch lat), w tym rok przesiedziałam nie wyłażąc z pokoju, płacząc, że uczelnia "woli" ćpuna ode mnie (tru story, jemu pozwolili na dziekankę, mnie nie, widać mają pewne standardy). Płaciłam, powtarzałam, zmieniałam grupy jak rękawiczki (ale nie płaszcze, bo miałam przez te lata cały czas ten sam z oszczędności). Udało mi się w końcu to świństwo skończyć, i niecały rok po wszystkie złe wspomnienia trochę przyblakły. Jeśli dasz radę, to powtarzaj. Bierz dziekanki, repety, wszystko. Za pięć lat nie będziesz pamiętać, a szkoda twojego wysiłku. Oczywiście trzymam kciuki, żeby się okazało, że wrześniowa kampania wszystko wyprostuje :)
OdpowiedzUsuńTylko że ja tak bardzo już nie chcę tam wracać i się użerać z tymi facetami, i wchodzić im bez wazeliny we wszystkie możliwe otwory, żeby tylko byli tacy łaskawi i pozwolili głupiej blondynce za ukończenie najprostszego kierunku na świecie - serio, licencjat z chędożonego dziennikarstwa (dziennikarstwa! już chyba tylko kulturoznawstwo jest mniej potrzebne w życiu) jest warty tyle stresu i żenady? Może to krótkowzroczne, ale teraz wolę pracować, piniondz bardziej mi się przyda.
UsuńMam nadzieję że ze studiami uda się wszystko wyprostować i będzie po Twojemu, i przede wszystkim szybciej się doczekamy kolejnego wpisu:-)
OdpowiedzUsuńKolejne wpisy w przygotowaniu, nawet lalkami ostatnio się zajęłam, więc może w końcu sprawię Ci jakąś przyjemność i je tu pokażę. :D
UsuńZnam twój adres domowy. Jeśli zamierzasz znowu zniknąć na pół roku, to przysięgam- przyjadę, choć mi za daleko (i nie po drodze) i na siłę Cię wytulę.
OdpowiedzUsuńRzuciłam studia dwa tygodnie przed obroną i wyszłam na ludzi. Ty też wyjdziesz. Nie ma innej opcji!
Za Stevena dziękuję w imieniu Progenitury- ja nie grająca, ale Małż już tak!
:*
Królik jak zawsze the best motywator. :') Też mi kara! Wcale się nie będę broniła przed tuleniem, dawaj na solo!
UsuńApropos adresów domowych, mam własny samochód, fuck yeah, a jak do tego będę miała czas wolny, to ruszam podbijać Polskę, może nawet Elbląg, imaginujesz sobie, Ty i ja (#nohomo), nasze Małże i Maślaczek, i wszyscy śpiewamy piosenki ze Stevena przy akompaniamencie mojego ukulele, Księciowego cajona i twojego Małżowego tego, na czym on tam gra, przyjmijmy, że gitary, o boshe, jaka piękna wizja, chyba popłynęłam...
O jesu! O jesu! O jesu! TAKKKKKKKKKKKKKKKKK!
UsuńW przyszłym roku (to już nie długo) będę miała dom nawet miejsce do spania w piwnicy!
A nasze Kotki będą się ganiać po ogródku!
Taki piękny sen!
O BORZE KCEM SPAĆ U CIEBIE W PIWNICY
UsuńJej Luna wróciła!
OdpowiedzUsuńJa osobiście czekam na Simsy ;). A co do studiów to się nie poddawaj! Głowa do góry i jakoś to będzie :))
Spróbuję zrobić Simsy jakoś wkrótce, bo mam milion natrzaskanych odcinków, tylko pisać mi się nie chce. D:
UsuńJej, wróć do żywych i już nie hibernuj się! Nic w życiu się nie dzieje bez przyczyny, a co do studiów to na szczęście nigdy się na nie nie jest za starym- ja osobiście przepierdzieliłam dwa lata życia by zrezygnować na rzecz całkiem innego kierunku. :) głowa do góry, pierś dumnie wypięta i do przodu!
OdpowiedzUsuńTęsknie wyczekuję simsodziałku kolejnego, odczuwam już nawet głód bucowatości naszych bohaterów! Trzymam kciuki dla powrotu weny i chęci na obdarowywanie nas kolejnymi odcinkami Legacy Challenge <3
To okropne z mojej strony, ale nic mnie tak nie pociesza, jak pocieszający mnie ludzie, którym też się nie powiodło z wyższym wykształceniem, a żyją długo i szczęśliwie, bo są tacy wspaniali. Dziękuję, będę miła i dzielna jak Ty. <3
UsuńUh, a ja z kolei mam przesyt bucowatości i nic nie mogę w tym temacie obiecać, taka jestem niewdzięczna. D:
Droga Lunatyczko, jeśli chodzi o B, H i te inne to to są wbrew powszechnemu uznaniu całkiem inne chwyty. -,- Są podobne, ale już nie pamiętam, któreś z nich jest niższe.
OdpowiedzUsuńZ pełnym szacunkiem, Pucyr
P.S. Fajny post, ale nienawidzę tej kreskówki
P.P.S. Jeeej! Lunatyczka wróciła!
P.P.P.S. Skąd wzięłaś pomysł na fajny nick?
P.P.P.P.S. Nie martw się egzaminem. Zawsze najlepsze miejsce mają tylko jakieś barany. A takie fajne dziewczyny jak ty - nie zdają. Wredota nauczycielii. ;)
A i owszem, w języku polskim są, B łapie się próg wyżej niż H.
UsuńChyyyba że wchodzisz na anglojęzyczną stronę z anglojęzycznymi piosenkami - tam chwyt B wygląda jak polskie H, a Bb - jak polskie B. Koszmar, nie polecam.
PS Ale jag tag moszna, kreskówka taka pjękna ;_;
PPS Tak, cieszmy się, póki możemy!
PPPS Wymóżdżyłam sobie w podstawówce i się go trzymam. Zawsze lubiłam Czarodziejkę z Księżyca i wszystkie inne księżycowe rzeczy, soł.
PPPPS Huh, to akurat wyłącznie moja wina, i zawaliłam coś dużo większego, niż jeden egzamin. ;_;
Moim zdaniem bardzo fajnie opisany problem. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńFajnie, że jesteś! Możesz napisać mi komcia, korzystając z tego oto miniporadnika formatowania:
[b]tekst[/b] - pogrubienie
[i]tekst[/i] - kursywa
[a href="www.jakaśstrona.pl"]tekst[/a] - link ukryty
Zamiast nawiasów kwadratowych [] wstawiamy nawiasy ostre <>