Potwór muzyczny - #3

12:10

Mamut to ubiegłoroczny album popełniony przez artystów znanych jako Fisz i Emade, przy akompaniamencie ich własnego zespołu Tworzywo Sztuczne. Grupa ta gatunkowo wpisuje się w nurt alternatywnego hip-hopu, z wpływami jazzu, funku, rocka i elektroniki - co daje przybliżone wyobrażenie na temat tego, jak brzmi rzeczona płyta. Sami zaś panowie Fisz i Emade to Bartosz i Piotr Waglewscy. Z TYCH Waglewskich. Co więc może pójść źle?

Może to kwestia tego, że nie jestem wielbicielką hip-hopu. Nie przepadam też za melorecytacją i wokalami, które stały się charakterystyczne z powodu jakiejś irytującej maniery. Oprócz tego hejtuję elektronikę jako taką, i każdy utwór złożony z hałasów wydawanych przez elektroniczne piórniczki podnosi mi ciśnienie. A poza tym nie lubię Waglewskich. Żadnych.

Zasadniczo możemy zatem wszystkie moje negatywne odczucia zrzucić na karb stronniczości, nieusasadnionych uprzedzeń, nieosłuchania i nierozumienia specyficznego uroku wszelkich hip-hopów. No ale.


Fisz Emade Tworzywo - Zwiedzam świat
źródło tekstu: tutaj

Stałem się tym, kim jestem słonecznego dnia
Słońce chowało się za dach, ojciec kładł mnie spać
Moja mama mnie prosiła, bym zawsze szczery był
Życzyła mi szczęścia, bym podróżował i

Wikipedia mówi, że teksty Fisza zwykle oparte są na zabawie słowem. Brak związków przyczynowo-skutkowych między wersami podchodzi pod tę kategorię?
Podmiot stał się sobą słonecznego dnia. W sumie to wieczoru, bo słońce zachodziło. A w sumie to nocy, bo ojciec kładł go spać. Słonecznej nocy stał się tym, kim jest.
Mama wspiera swe dziecię w byciu sobą, niech tylko będzie przy tym szczere i podróżuje. Konstrukcja strofy wskazuje nam, że rozmawiała z podmiotem lirycznym, kiedy już ojciec położył go spać; wymowa wersu daje nam do zrozumienia, że mama wspierała podmiot w ogólności, podczas całego procesu wychowawczego; albo że są to jej ostatnie wskazówki przed jego wielką podróżą po świecie.
Powstaje więc pytanie: co się właściwie dzieje w tej zwrotce?!
Poprawna odpowiedź: zabawa słowem oraz chillout rap.

Zwiedzał świat, zwiedzał cały świat
Toczył się jak chmury, mieszkańcy wielkich miast
Zwiedzał świat, zwiedzał cały świat
Unosił się jak balon porwany hen przez wiatr

To jest ten moment, kiedy przychodzi mi na myśl skojarzenie z linią melodyczną analizowanego potworu. Fanów twórczości braci Waglewskich pokornie proszę o wybaczenie.
Mieszkańcami wielkich miast są chmury. Tak.
Chyba że to wynik niezręczności gramatycznej, a w domyśle po przecinku pozostawiono drugie "jak", w celu stworzenia drugiego porównania. Wtedy podmiot liryczny toczyłby się jak chmury oraz toczyłby się jak... mieszkańcy wielkich miast.
Hm, to dalej nie ma sensu. Uznajmy, że to zabawa słowem.

Byłem nieśmiały i kreśliłem nowy plan
Że będę kiedyś z mikrofonem zwiedzał cały świat
A jeśli jest Bóg gdzieś wysoko tam
Niech chwyci mnie za fraki i rzuci do twych stóp

Rozmarzają rzeki, płynie kra do morza,
zwrotka nienajgorsza, tylko rymu nie ma.
A w poprzednich rymy były. I będą w kolejnych.
Ale rozumiem, że to po prostu taka zabawa słowem.
Anyway - dwa wersy są wspomnieniem podmiotu lirycznego na temat swoich marzeń i zapisane są w czasie przeszłym; dwa kolejne figurują już w czasie teraźniejszym i dotyczą... nie wiadomo czego. Czemu Bóg ma łapać podmiot liryczny za fraki? Czemu ma go rzucać do bliżej nieokreślonych stóp? I czemu podmiot liryczny tak bardzo lubi być bezwolnie miotany przez niezależne czynniki - bo wcześniej jako balon porwany przez wiatr, a teraz rzucany o glebę przez Boga?
Freud miałby chyba coś do powiedzenia na ten temat.

Zwiedzam świat, zwiedzam cały świat
Toczę się jak chmury, mieszkańcy wielkich miast
Zwiedzam świat, zwiedzam cały świat
Unoszę się jak balon porwany hen przez wiatr

A może chmury to mieszkańcy wielkich miast, które metaforycznie tkwią w atmosferze?
Miasta chmur zbudowane są z wody, powietrza i niskiej temperatury. We wszystkich mieszkaniach hulają przeciągi i panuje przemożna wilgoć, a zalane piwnice są na porządku dziennym. Kiedy chmura-obywatel widzi, że znów zalało jej piwnicę, grzmi, że tak nie może być, że te mieszkania są do bani, że przeciągi i wilgoć, a czynsz jak z kosmosu, i gdzie są władze miasta? A potem zbiera wodę z piwnicy i wylewa na ziemię. I tak, drogie dzieci, powstają burze.
Miasta są wielkie, więc oczywiście mają tam też drapacze chmur. Drapacze chmur chodzą po mieście z drapaczkami na długich rączkach i drapią chmury po brzuszkach.
Ha, też umiem w zabawę słowem!

W kosmicznej mikroskali
Nasz świat jest taki mały
Posłuszni tylko sobie
Do nieba wznosimy głowy

Nie znam się na fizyce, ale słownik mówi rzeczy, z których wynika, że kosmiczna mikroskala to chyba oksymoron. Chodziło o makroskalę? Czy to znowu zabawa słowem? A może jestem za płytka, żeby ogarnąć poetyckość i awangardowość tego tekstu?
Zapytałabym jeszcze, dlaczego właściwie wznosimy głowy do nieba, skoro przecież jesteśmy posłuszni tylko sobie, ale...
...
Ten utwór mnie przerasta.

Stałem się tym kim jestem, pokory uczy świat
W genach mam humory zmienne tak jak wiatr
Mój brat dał mi dźwięki, by ludziom pomoc nieść
Kiedy serce krwawi, bo zbite jest jak pies

Patrzcie! Klamra kompozycyjna!
To była piosenka o dojrzewaniu podmiotu lirycznego! :O
Najpierw mama wysłała go w świat, więc trochę go obejrzał, potem się usamodzielnił i chciał zostać muzykiem, znowu trochę obejrzał, a na koniec stwierdził, że świat nauczył go pokory i teraz jest już ukształtowanym człowiekiem, i razem z bratem będą nieść ukojenie przy pomocy muzyki! Czyli możemy podmiot liryczny utożsamić z autorem!
Czyli to jest autobiografia!!1
Hurra!
To czyni ten tekst nawet... jeszcze gorszym!

Zwiedzam świat, zwiedzam cały świat
Toczę się jak chmury, mieszkańcy wielkich miast
Zwiedzam świat, zwiedzam cały świat
Unoszę się jak balon porwany hen przez wiatr

A leć pan w cholerę.

Umordowałam się jak nie wiem co. Jak widać, jakieś trzy czwarte warstwy znaczeniowej tego utworu trzeba wyciągać z dupy spomiędzy wierszy; więc w sumie można o nim powiedzieć, że daje do myślenia.

Z kolei nie można o nim powiedzieć, że nie ma on sensu, bo przecież dzięki swej heroicznej interpretacji sama udowodniłam, że ma; a nawet gdyby trochę nie miał, to zawsze można powiedzieć, że to zabawa słowem, alternatywa i chillout rap, a tak poza tym to się nie znam i nie powinnam się odzywać.

Ale za odkrycie osi kompozycyjnej w tym utworze powinnam dostać Jobla.

Podsumowując: autobiografia - robisz to źle.


Podobne posty

4 komentarze

  1. Ja tutaj raczej też obiektywna nie będę bo nie lubię muzyki elektronicznej. Chyba że te brzmienia to tylko dodatek "ubarwiający" całość (jak u gazetto na przykład) wtedy daję radę. Anyway, tutaj wyłączyłam w połowie. Tekst głupi, muzyka słaba, nawet nie chwytliwa. No o co chodzi? Ja naprawdę nigdy nie zrozumiem fenomenu takich piosenek, może jestem za głupia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też nie lubię, ale postarałam się stanąć na wysokości zadania, bo utwór ten (i cały ten zespół!) cieszy się niezrozumiałą jak dla mnie popularnością w radiu, którego słucham. A to jest dobre radio z dobrymi redaktorami, w których dobry gust wierzę.

      No ale dalej nie rozumiem, czemu to niby jest fajne. A się starałam. :C

      Usuń
  2. Bardzo lubię połączenia muzyki rockowo-metalowej z hip-hopem, hip hop zmiksowany z jazzem i hip hop bez połączeń, ale to, co proponują bracia Waglewscy to jakiś bardzo stary, prehistoryczny oldschool, do zapomnienia po pierwszym przesłuchaniu. Toż tu nie ma na czym się zatrzymać - elektroniczny beat aż razi swoją prostotą i nawet ja umiem wygenerować coś takiego przy użyciu pierwszego-lepszego programu komputerowego, próby lepienia słownego - na dwóję, rytmika - na poziomie wczesnej podstawówki. Jedyny plusik postawiłabym za dość sterylne brzmienie, ale to już zasługa studio nagraniowego. Przesłuchałam, zapomniałam, niesmak zmyję miętową pastą do zębów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A oto recenzja autorstwa prawdziwego znawcy tematu! Dziękuję! <3

      Usuń

Fajnie, że jesteś! Możesz napisać mi komcia, korzystając z tego oto miniporadnika formatowania:

[b]tekst[/b] - pogrubienie
[i]tekst[/i] - kursywa
[a href="www.jakaśstrona.pl"]tekst[/a] - link ukryty

Zamiast nawiasów kwadratowych [] wstawiamy nawiasy ostre <>

Polecany post

Sims 4 - Legacy Challenge - prolog

Dziś będę odtwórcza  mam dla Was coś niesamowitego - Legacy Challenge dla Sims 4! Zainspirowana Projektem "Prokrastynacja" mego ...

Facebook

Blogger

Subscribe