Znów nadszedł upragniony simsodziałek! Dzisiejszy odcinek otwiera wielkie otwarcie rozwarcie Nina, która Znów Rodzi. Jest to już czwarte dziecko z przewidzianych pięciu, więc pani Astronomo(no)v lekko się zestresowała. - A co, jeśli okaże się, że to bliźniaki?! ...
Dawno nie robiłam nic papieroplastycznego, bo jakoś nie nadarzyła się okazja - jedyne zlecenia, jakie ostatnio przyjmuję, dotyczą projektowania cyfrowego, nie analogowego.
Na szczęście siostra Księcia trzy miesiące temu urodziła dzieciątko!
Dzieciątko okazało się, jak to bywa w przypadku dzieciątek z najbliższej rodziny, najśliczniejszym dzieciątkiem na świecie; z tego też powodu zasłużyło na wszystko, co najlepsze. Jak na przykład - na pamiątkę chrztu, która będzie śliczna w sposób adekwatny do śliczności solenizantki.
Na szczęście siostra Księcia trzy miesiące temu urodziła dzieciątko!
Dzieciątko okazało się, jak to bywa w przypadku dzieciątek z najbliższej rodziny, najśliczniejszym dzieciątkiem na świecie; z tego też powodu zasłużyło na wszystko, co najlepsze. Jak na przykład - na pamiątkę chrztu, która będzie śliczna w sposób adekwatny do śliczności solenizantki.
W dniu dzisiejszym szanownych telenowelowidzów witają: dziedziczka Alice oraz wujcio Stefcio. Kołyska widoczna za ich plecami to jeszcze nie kolejne dziecko, ale pusta pozostałość po wyrośniętej w ostatnim odcinku Astronomównie - kolejne dziecię oczekiwało swego przyjścia w chwale, będąc wygodnie ulokowanym w strategicznym miejscu. Czyli w wielkim bebzonie Niny. ...
Długo szukałam ilustracji, która w zestawieniu z tytułem notki nie będzie sprawiać wrażenia ironicznej czy rasistowskiej - jeśli mi się nie udało, przepraszam każdego, kto poczuł się urażony. (źródło) Takiego tematu jeszcze tu nie było, ale jestem dziś wybitnie natchniona inaczej, mam zamiar się powynurzać, ponacierać własną erudycją i w ogóle wywołać flejm w komentarzach poprzez poruszenie kontrowersyjnego tematu. czyli ewoluuję w Kiciputka...
Życie, życie jest nowelą, raz przyjazną, a raz tele - czyli jest poniedziałek, są Simsiory, ach, jakaż jestem konsekwentna i rzetelna! W rodzinie Astronomo(no)vów trwały przygotowania do właściwego przyjęcia potomstwa. Mandark wyglądał na szczęśliwego i gotowego na właściwe przyjęcie wszystkiego. "Moje życie jest doskonałe!" Tak trzymać, Mandark! Co prawda w ramach wdrożenia rodzinnej polityki zaciskania pasa musiałeś sprzedać dywan i inne przedmioty...
Jest taka płyta, która ukazała się na rynku w czerwcu ubiegłego roku. Nosi tytuł DaDaDam, a wkład w jej powstanie miał cały szereg wspaniałych ludzi: zespół Perfect z niezmordowanym Markowskim na czele plus pięciu znanych tekściarzy-pieśniarzy, a to wszystko pod skrzydłami Agencji Muzycznej Polskiego Radia. Takie potężne zaplecze sprawiło, że wyczekujące na nowe treści słuchacze ujrzeli na horyzoncie widmo prawdziwie legendarnego pierdolnięcia. Płyta...
Spóźnione, ale szczere! Poza tym przedłużyłam sobie świętowanie i cieszę się dziś jeszcze jednym dniem wolnym - których ostatnio naprawdę ani na lekarstwo - i tak właściwie dopiero dzisiaj naprawdę udało mi się odpocząć - w każdym razie - zdecydowałam się podzielić z Wami swoją beztroską, poświąteczną radością. Niestety, mimo to (a może właśnie dlatego?) nie zaprezentuję dziś nic bardziej ambitnego, niż (znowu)...