Basia bez Serca, nie poszła po Rozum - czyli Orange kontra Plus
08:32Powiem wam teraz rzecz osobliwą - lubię oglądać reklamy.
Co prawda nie chodzi tu o oglądanie sensu stricte. Nie włączam telewizji jedynie w oczekiwaniu na blok promocyjny, traktując emitowany akurat program jako zbędną przeszkadzajkę. Mam natomiast taki fetysz, że jak już reklamy zaczynają lecieć, to oglądam je z równą przyjemnością, co przerwany program, i każdy spot sobie w spokoju ducha rozważam i oceniam.
Planuję rozpisanie jakiegoś zestawienia najlepszych reklam ostatnich miesięcy (np. Metafen w proch mię starł i tak już zostałam), ale dziś zajmiemy się ciekawszą kwestią.
Jesienią ubiegłego roku konsumenci mieli okazję poznać Basię.
W tej reklamówce było jednak coś, co przyciągnęło moją uwagę.
Zastanówmy się.
Każdy odbiorca reklam prawdopodobnie intuicyjnie wyczuwa, iż promocja danego produktu nie powinna odbywać się poprzez zestawienie go z innym, konkretnym produktem.
Oznacza to, że Zygmunt Chajzer może sobie do woli porównywać skuteczność Vizira z innym proszkiem, dopóki inny proszek jest produktem nierozpoznawalnym.
Jeśli natomiast jego opakowanie nabrałoby kolorów charakterystycznych dla proszku Ariel, wówczas wkraczamy na drogę czynu nieuczciwej konkurencji.
Orange po porażce prawnej wystosowało odpowiedź reklamową. Na uznanie zasługują szczególnie charakterystyczne bokserki.
4 komentarze
Z zafascynowaniem przyglądam się tej wojence Plusa i Orange, bawi mnie, że Orange w pewnym sensie lepiej skorzystał z nieznośnej Basi (serio, jaka to słaba reklama jest...) niż Plus.
OdpowiedzUsuńByła chyba kiedyś taka aferka, jak Play porównywał w spotach swoje oferty z ofertami konkurencji i potem wszyscy się obrazili i w innych sieciach rozmowy z numerami w Play były droższe :D.
Było, było, chyba na początku wejścia Play na rynek. Hasła zajmowały cały bilboard i brzmiały np. "Z Play do Plusa taniej, niż z Plusa do Plusa". A potem bodajże Heyah emitowało reklamę, w której mówiło: "Do X taniej, do Y taniej, a do Play - drożej". :3
UsuńW historii Basi zastanawiało mnie jedno - w jaki sposób tak młode dziewczę zarobiło z miejsca na takie mieszkanie? ;)
OdpowiedzUsuńMetafen też mnie zmiótł, ale naprawdę wysuszyła mi mózg reklama czegoś... hmm... nie wiem czego. Chyba jest zbyt oszałamiająca :D Bardzo śpiewana i roztańczona, z Payback w refrenie...
To jest bardzo dobre pytanie! Może to jej urok, może to jej Schauma (czy jakoś tak)?
UsuńA "u agenta - za payback - przez telefon - cośtam kasy bejbe" to dzieło Link 4, i nawet byłoby chwytliwe, gdyby nie skrajnie irytujący wokal tej jednej pani :P
Fajnie, że jesteś! Możesz napisać mi komcia, korzystając z tego oto miniporadnika formatowania:
[b]tekst[/b] - pogrubienie
[i]tekst[/i] - kursywa
[a href="www.jakaśstrona.pl"]tekst[/a] - link ukryty
Zamiast nawiasów kwadratowych [] wstawiamy nawiasy ostre <>