Lalki - nowe Fashionistki w plenerze letnim

20:22


Nie wiem, jak tam u Was, ale tutaj jakoś nagle zrobiło się zimno, i nawet jak słońce świeci, to oszukuje, bo wcale nie grzeje, i wiater jest podstępny i włazi za kołnierz, i musiałam wyjąć futro z szafy i zacząć nosić skarpetki - no zupełnie jakby lato się skończyło! Na pociechę zostały mi jedynie zdjęcia moich plastików w kwiecistych sukienkach...

Poudawajmy więc razem, że wcale jeszcze nie jest tak zimno i poopalajmy się w tym letnim słońcu uwiecznionym na fotografiach. Tudzież w świetle monitora. (podobno jak się ustawi jasność na maksa, to można sobie urządzić domowe solarium, potwierdzone info)

Sesji nie poprzedzi komiks autobiograficzny, ponieważ jedyne, co mnie podczas pstrykania zdjęć spotkało, to zatrważające chmary much i komarów, a one nie są godne uwieczniania ich w rysunkach, nawet tak kiepskich jak moje, tak bardzo nimi gardzę.

W sesji udział wzięły reprezentantki linii Fashionistas 2016, w tym jedna na zupełnie nowym rodzaju ciałka i jedna z zupełnie nowym moldem!


Aha, to nie jest Fashionistas 2016, ale wzięłam ją, ponieważ też ma sukienkę w kwiatki... no i na tym kończą się jej zalety.

Na Barbie z nowym ryjem chorowałam baaardzo długo, już od poprzedniej serii fashistek; jednak żadna Basia z tej serii nie satysfakcjonowała mnie wizualnie, a jeśli już tak się stało, to nie mogłam jej dostać stacjonarnie. Well, shit.

Za to natknęłam się na tę oto pannę z serii Live in the Dreamhouse - Sisters Fun Day i z jakiegoś przedziwnego powodu uznałam ją wówczas za wystarczająco urodziwą reprezentantkę zarówno nowych Basiek, jak i nowego barbiowego moldu - Millie.

Ale kiedy parę tygodni później spojrzałam na nią przez obiektyw ziemniaka, no cóż...


RANY, JAKI PLASTIK, CO JA W NIEJ WIDZIAŁAM


Nie pytajcie mnie, nie wiem, dlaczego uznałam ją za atrakcyjną. Wygląda jak kołek, i co gorsza, pozuje też jak kołek, chociaż typ jej ciałka jest taki sam, co wszystkich współczesnych fashistek.


She's beauty and she's grace, she's got so plastic body and face!

Jakkolwiek bym jej nie ustawiała, jakimś cudem zawsze wygląda jak porzucona zabawka. Ale może za wiele od niej wymagam? Przecież to klasyczny niskobudżetowy playline.


Z drugiej jednak strony jest chyba sztywniejsza niż Stardollka. Poruszanie jej nogami to jakaś katorga, no i - zwłaszcza jak na playline - niezły fail. Jak dziecko miałoby bawić się czymś takim, skoro jej się nawet nie da posadzić?!


Powyższe zdjęcie jest jedynym, na którym Barbarka nie wygląda jak kukła z kołkiem w... w korpusie, tak.


Kto tam mówił, że kiedy spoglądasz w otchłań, otchłań zaczyna spoglądać na ciebie?


Otchłanią w tym przypadku jest były staw, który wziął i wysechł, podobnie jak wiele innych, gdyż albowiem niski poziom wód gruntowych w Wielkopolsce. #justcountrysidethings 


Głębia jej spojrzenia jest powalająca.


Należy docenić również jej absolutnie niewymuszoną naturalność w pozowaniu.

Nie no, nie mogę, przejdźmy może do kolejnej modelki.


Gościnnie w sesji zdjęciowej wzięła udział Figa. Oczywiście nie przewidziałam, co może nastąpić, jeśli kot postanowi przejść obok lalki stojącej nad otchłanią na samym brzegu mostka.

Tymczasem Figa postanowiła przejść obok lalki stojącej na samym brzegu mostka.


Well, shit x 2

Na szczęście dzięki interwencji dzielnego i miłego Księcia, który zgodził się wleźć do otchłani, pechowa modelka wróciła na swoje miejsce, czyli przed obiektyw. I bardzo słusznie, bo jest po prostu dla niego stworzona!


Jeżujeżu, nie sądziłam, że kiedyś będę miała tak piękną lalkę, spójrzcie tylko, jak ona bajecznie wygląda, a przecież tylko stoi! Figa, podziel mój entuzjazm!



Figa nie podziela.


Ślicznotka oficjalnie jest utytułowana Fancy in Flowers i podobno ma na imię Chandra. No serio, Chandra. Jeśli istnieje jakieś bardziej złoto-polsko-jesienne imię niż Chandra, to dajcie znać w komentarzach.



Jej piękny pysio to jeden z najnowszych moldów, stworzony na potrzeby tej linii plastików - nazywa się Kim i jest cudowny. Można go zobaczyć również w jaśniejszym wydaniu na modelu Capri Cool Pants z ubiegłorocznej serii - Fashionistas 2015 - i jak na razie nigdzie więcej, co automatycznie podnosi jego cenność i atrakcyjność. A jest zdecydowanie warty posiadania!



Nie, nie mam nic więcej do powiedzenia w tym temacie, indżojcie spam zdjęciowy.





Kiedy już odreagowałam Chandrę (mam nadzieję, że doceniacie tę wysublimowaną grę słów), nie spodziewałam się, że podczas tej sesji spotka mnie jeszcze coś przyjemniejszego.

I wtedy przed obiektywem stanęła Petitka.


Petitka to, ściśle rzecz biorąc, Blue Brocade. Nie ma imienia, za to ma numer - 25 - który oczywiście nie odpowiada jej numerowi seryjnemu - DMF27 - no bo po co, przecież to miałoby jakiś sens, a nie tym zajmuje się Mattel, nieprawdaż. Nazywam ją więc roboczo Petitką, bo kojarzy mi się z herbatnikiem.



No dobra, wcale nie, to po prostu moja pierwsza lalka na ciałku Petite - zupełnie nowym, nieco niższym i drobniejszym, niż dotychczasowe fashistki!

Bowiem linia Fashionistas 2016 zasłynęła w świecie z pewnego szczególnego względu - to pierwsza mattelowska seria, w której lalki Barbie są nie tylko różnorodne stylowo i etnicznie, ale przedstawiają również różne typy figury! Taaaak!

Wszyscy świętują nadejście nowej ery plastiku!
Po tylu aferach rozpętywanych przez rozmaite środowiska, po tylu zarzutach, że Barbie propaguje niezdrowy styl życia i nieosiągalny wzorzec urody, po tylu fotomontażach obnażających jej fałszywość, po tylu żywych lalkach o skrajnie nierealistycznych kształtach, po tylu plastikowych lalkach o bardziej realistycznych kształtach - doczekaliśmy się prawdziwej rewolucji w wizerunku oryginalnego wzorca wszystkich kobietopodobnych lalek! Brawo, Mattel!

I tak poza oryginalnymi panienkami możemy zobaczyć również modele z ciałkiem Tall - wysokie i nieco chłopięce; Curvy - niższe i zaokrąglone; czy Petite właśnie. Mam już wszystkie te Pokemony i ogromną ochotę na resztę ich koleżanek, bo są ciekawe i ładnie zrobione, a ich proporcje, choć poprawiane i w jedną, i w drugą stronę, mimo wszystko nie są przegięte.

Wróćmy jednak do tego konkretnego egzemplarza.


Niewiarygodnie fotogeniczny plastik. Każde zdjęcie, jakie jej zrobiłam, nawet nie wymagało poprawek. Może to jej urok, może to Mbili?


Bowiem ta dostojna główka na ciałku filigranowego elfika to Mbili właśnie, w dodatku o złotych, kocich oczach w doskonale wyważonym makijażu. Winduje to tę panienkę na zupełnie nowy poziom dizajnu - jest jednocześnie uroczo maleńka, a zarazem niesamowicie wytworna.


Eyes, eyes, baby!




Jejku, jaka ona maleńka i słodka, jak cynamonowa bułeczka ;__;


Niestety, nic co dobre, nie może trwać wiecznie, i tak też zmuszona byłam zmienić modelkę...

Bynajmniej nie jest to kwestia braku uroku - ona też jest śliczna, fakt, ale współpracowało mi się z nią nieporównywalnie gorzej. Mimo że Figa dzielnie mi pomagała. A przynajmniej kręciła się w pobliżu.


Nie, Figa, nie przeszkadzaj sobie, wcale nie psujesz mi ostrości.



Oto kolejna panna z tytułem - Ruby Red Floral, znana też jako Neko-tylko-że-w-sukience-bez-kota. Niewątpliwe dzierży ten sam mold, co poprzedniczka a więc Kayla/Lea, i nawet makijaż ma prawie taki sam - oczy mają równie minimalistyczny rysunek, wyjątkiem są czerwone usta.


Mimo jej niewątpliwej urody nie pracowało mi się z nią dobrze. Po pierwsze z tego względu, że słońce zachodziło i światło zaczynało być straszliwie upierdliwe - a przynajmniej tak uważał mój ziemniakofon, który prześwietlał co drugie zdjęcie - a po drugie... Petitka mnie oczarowała i nie mogłam się przestawić na inny typ urody.


A przecież Neko vol. 2.0. jest wielce urodziwa.


Z drugiej strony wydaje mi się, że przy sprzyjających warunkach mogłaby zagrać w Ringu.


Nie mogę powiedzieć, że trudność w upozowaniu jej wynikała z typu ciała, w którym ręce i nogi są wyprostowane jak struny, bo dokładnie tak samo prosta jest Petitka, a wypadła w obiektywie dużo bardziej naturalnie. Uznajmy więc, że to wina aparatu, pory dnia i dużych ilości naraz komarów.




A na koniec parę zdjęć rodzinnych!


Mam dziwne wrażenie, że Barbie jakoś odstaje od grupy, i to nie w etnicznym sensie.


Tak, zdecydowanie odstaje. Jak mogłam pomyśleć, że będzie pasować do Fashionistek?!


Hurr durr, jestem Basia i nie wiem, co tu robię, ale będę głupio się uśmiechać, może mi się upiecze!


W sumie teraz pomyślałam, że lepiej wyglądałaby z dwiema innymi podróbkami... o, pardon: customami fashistek, które sobie zrobiłam z jeszcze bardziej playline'owych playline'ów...

No ale to temat na następną nocię!

Mam nadzieję.

Chociaż nie, następna lalkowa nocia to będzie fotostory. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Zatem jak zawsze - stay tuned!

Podobne posty

14 komentarze

  1. Kim z jaśniejszą buzią chce mi się baaardzo!
    a do Neko bez kota ale za to z grzywką - jakoś
    nie mogę się przekonać - chociaż - może to ta
    krwista szminka tak mi mąci w mózgu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też ją chcę, ale podobno nie dali jej na polski rynek! :C

      A Neko bym brała wszystkie i zawsze, i z kotami, i szminkami, i czym tam jeszcze, bo strasznie mi się podobają ich azjatyckie pysiaki.

      Usuń
  2. sorki - ale kiedy przeczytałam "czas na
    zmianę modelki" - na fotce ujrzałam tylko
    Twoją ślicznowatą Figę - sorki, plastiki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Figa jest jedyną słuszną i prawdziwą modelką, tak. :D

      Usuń
  3. To małe, czarne ciasteczko, jest po prostu pyszne! Nieomal czuję zapach kawy z bitą śmietaną!

    Pierdolenie mode off

    Sztywne jak kije. Twarde łby. Ciała niby urozmaicone, a głowy w jednym rozmiarze. Nie wiem co ludzie w nich widzą i nie wiem czemu, pod łóżkiem, rośnie mi ich stos...
    I jeszcze dowiedziałam się, że jest lalka o imieniu: Chandra.

    Idę pod koc, czekać aż przestaną produkować faszonistki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda? Takich ciasteczek mogłabym przyjmować całe kartony!

      Kurczę, też mi się wydawało, że są sztywne, a potem wzięłam do ręki tę jasnowłosą kukłę, którą nieopatrznie uczyniłam bohaterką powyższego wpisu, i okazało się, że w porównaniu z nią nowe Fashionistki są giętkie jak chińskie gimnastyczki. A może po prostu dojrzałam do ich sztywności, bo bardzo ułatwia robienie zdjęć?

      Zgaduję, że łby w różnych rozmiarach wyglądałyby niekorzystnie w swoim sąsiedztwie, dlatego skoro już raz napompowali głowy, to muszą teraz iść w zaparte i pompować wszystkie... ale chociaż ciała mają inne, no weź doceń Mattela, że tak się raz postarał!

      Usuń
  4. Figa pewnie poczuła się zazdrosna o uwagę jaką poświęcasz lalkom a nie jej i postanowiła Ci to bardzo dosłownie pokazać. Dobrze że modelce nic się nie stało :) Widać że dziewczyna umie się podnieść i otrzepać po takiej wpadce. Te twoje czarnulki są przepiękne.. jakoś wcześniej lalki o takim kolorze skóry nie wołały do mnie ze zdjęć/półek sklepowych ale kurcze.. no mogłabym taka przygarnąć jak patrze na te twoje cudeńka <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właściwie Figa ma wiele wspólnego z Lolą, jeśli chodzi o wolę bycia w centrum uwagi. :D

      Z modelki jest twarda laska! Największą krzywdą, jaką wyrządził jej ten upadek, był spadnięty bucik, który o mało co by zaginął pośród mchu i paproci, gdybym go nie wypatrzyła z poziomu mostka i nie poinstruowała odpowiednio ekipy ratunkowej, sztuk jeden.

      A ja z kolei jestem straszliwie zmęczona tymi wszystkimi białymi blondynkami/brunetkami/jakimikolwiek, więc wszystkie czarnoskórki zawsze wywołują we mnie miłość. :D

      Usuń
  5. Nowe fashionistki są ładne, ale jakoś bardziej do mnie przemawiają Fashion Fever... Podoba mi się ciałko Petite (o wiele lepsze niż "hobbit") i mam nadzieję, ze zrobią ruchome!
    Sama poluję na Made to Move od miesięcy - przecena, gdziekolwiek, plis! :<

    Laleczki, mimo, że klocuchy, to są bardzo urokliwe i ślicznie wyszły na Twoich zdjęciach!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też loffciam Fashion Fever mocno i nawet kilka z nich mam (#dumamocno), ale niestety łatwiej dostać współczesne fashystki, więc na razie zadowalam się nimi... kurczę, źle to brzmi w tym kontekście. Anyway...

      Hobbity to słusznie miniony koszmar, i takoż mam nadzieję na uruchomione nowe rodzaje ciałek, wszystkich, wszystkich, nawet jeśli mają milion piniondzów kosztować (i tyle zapewne kosztować będą D:), chociaż sama też jeszcze nie miałam MtM w ręcach, no ale te wszystkie ich zdjęcia w internetach mówią same za siebie.

      Dziękuję, również w imieniu klocuchów <3

      Usuń
    2. Ja mam dwie, z czego jedną "piżamową", więc superowych ciuszków mało. :(

      Petite podoba mi się najbardziej z tych nowych. Szkoda, że tak faworyzują Curvy, ale wydaje się być ogólnie jakaś moda na pulchność (pewnie jako odreagowanie na wcześniejszą modę na chudość), więc Mattel się podczepił. Petite wydaje mi się najbardziej proporcjonalnym ciałkiem i najbardziej zbliżonym do "ludzkich" proporcji, pomijając oczywiście rozmiar głowy. Za to Tall to klocuch na potęgę, ten absolutny brak talii... szkoda. Nowe Normal podoba mi się w wersji made to move, ale sztywne wydaje się takie... mało rzeźbione? Ten pępek taki dziwny i w ogóle.

      Usuń
  6. Ta Baśka-kołek jest z tej samej serii co moja wysportowana Stacie co nie umie usiąść... :) Czy pasuje? Czy pasuje? Czy pasuje? Nie pasuje! To inny typ urody, lepiej by wyglądała w innym składzie. A najlepiej sama.

    Twoja Chandra ma na imię Chandra. Ta lalka mnie zachwyca! Jest przepiękna! Przypomina mi piękną elegancką i wyniosłą Basics 04-001 czy też Petitkę

    Capri Cool Pants ma na imię Kim.

    Co do Petitki, nie wiem ale coś mi się z czymś kojarzy... ;) Jest piękna! Jak już wspominałam - jej uroda kojarzy mi się z Chandrą i z Basics 04-001

    Sesja przepiękna!

    OdpowiedzUsuń
  7. PS. Dużo lalkowych postów! Yeah! :D
    P.P.S Zapodaj wincyj muzyki! Czemu taka malizna?! D:<

    OdpowiedzUsuń
  8. Czego używasz do obróbki zdjęć?
    7. zdjyncie Chandry wymiata... to wcale nie spam!

    A jak teraz patrzę.. Barbie na 10. zdjynciu wygląda całkiem uroczo i łagodnie...

    P.S. Ja nie spamuję! :.

    OdpowiedzUsuń

Fajnie, że jesteś! Możesz napisać mi komcia, korzystając z tego oto miniporadnika formatowania:

[b]tekst[/b] - pogrubienie
[i]tekst[/i] - kursywa
[a href="www.jakaśstrona.pl"]tekst[/a] - link ukryty

Zamiast nawiasów kwadratowych [] wstawiamy nawiasy ostre <>

Polecany post

Sims 4 - Legacy Challenge - prolog

Dziś będę odtwórcza  mam dla Was coś niesamowitego - Legacy Challenge dla Sims 4! Zainspirowana Projektem "Prokrastynacja" mego ...

Facebook

Blogger

Subscribe