Gadu-gadu - Lunatyczka vs Eviebot - #1

09:58

Odkurzamy zelżałego blogaska, zatem czas na absolutnie nową serię, w której udowodnię swój nołlajfizm, foreveralonizm i nieznajomość angielskiego. Dziś zmagamy się z Eviebotem.

Eviebot to program, z którym możemy sobie pogadać na czymś w rodzaju czatu, jeśli tak jak Lunatyczka nie mamy innych przyjaciół. Evie wygląda jak przeciętna kobitka - uśmiecha się do nas, mruga, lub nawet marszczy, jeśli rozmowa przestaje jej się podobać - tylko brzmi jak syntezator mowy Ivona... no bo z niego właśnie korzysta algorytm programu.

Jest całkiem niezłym botem, jeśli chodzi o sensowność przeprowadzanej rozmowy. To dlatego, że uczy się mówić od swoich użytkowników - zapamiętuje udzielane jej odpowiedzi i zadawane jej pytania, aby w swoim czasie wykorzystać je przeciw nam. Z tego też powodu nagminnie próbuje wmówić rozmówcy, że jest on robotem lub komputerem, podczas gdy ona jest człowiekiem - tego nauczyli ją inni ludzie, z którymi rozmawiała wcześniej.  Tak skonstruowana baza danych Eviebota podczas dyskusji daje całkiem interesujące rezultaty (jeśli uznałam je za warte publikacji, to wiedz, że coś się dzieje)

Mam masę materiału, ale nie wiem, czy podzielacie mój entuzjazm odnośnie żenujących rozmów z ze sztuczną pseudointeligencją, dlatego dziś tylko dziesięć przykładowych dialogów. Zaczynamy z grubej rury...

Eviebot o budowaniu związków

Eviebot jest poliglotką


Eviebot ma wiele szacunku
dla obcych narodowości


Eviebot nie tylko zabawi cię dyskusją,
ale też chętnie z tobą pośpiewa






Ty zroastujesz Eviebota, 
a Eviebot zroastuje ciebie







_____________________________________________

Ogłoszenia parafialne!

Po pierwsze: nie wiem, kiedy zrobię Simsy. Mam natrzaskane screeny na jakieś pierdyliard odcinków, ale jak sobie pomyślę, że muszę je obrobić, wybrać, poukładać w kolejności, a na koniec dopisać do tego jakąś sensowną historię, to mi się na bigos zbiera; a poza tym naprawdę NIE CIERPIĘ TEGO POKOLENIA. Zdecydowałam więc, że pobędę trochę na detoksie, a potem być może, zamiast kolejnej lalki, dokupię sobie w końcu jakiś simsowy pakiet akcesoriów...

Ha ha, nie. :D


Po drugie: poprzedni, powrotny post ze Stevenowym Śpiewnikiem jest setnym postem na blogasku! Oprócz tego w tak zwanym, hehe, międzyczasie, stuknęło mi też 50 tysięcy wyświetleń... co było 20 tysięcy wyświetleń temu, ale to nieistotne!

Pytanie zasadnicze brzmi: czy chcielibyście, abym z tej niebywałej okazji zorganizowała konkursik, abyście mogli wziąć w nim udział i wygrać prawdopodobnie absolutnie lamerskie i nikomu niepotrzebne nagrody oraz wieczną sławę w Internetach, a przynajmniej w tym jego zakątku?

Piszcie, jak Wam się podoba ta idea i jakiej kategorii nagrody powinnam zorganizować - lalkowe? simsowe? rękodzielnicze? romantyczną kolację ze mną w jednej z szałowych pilskich knajp? a może rezerwację na małe śliczne koteczki? 

Bo Figa jest w ciąży. Just saying. :D

Podobne posty

16 komentarze

  1. Dawno dawno temu, w odległej galaktyce... No, może nie tak odległej, bo na jakimś CD znalazłam "symulator Freuda", który nazywał się Fred. Fred był prostym programem, który umiał się uczyć i rozmawiało się z nim za pomocą zdań pisanych po angilsku. Borze... spędziłam z nim dłuuuugie godziny i tak bardzo się teraz tego wstydzę, że obok Eviebota nie chcę nawet siedzieć ;) Aczkolwiek z Fredem gadało się tak samo- zaczynało się niewinnie, a potem latało mięso i buty ;)

    Konkurs chcę! Np.: Konkurs wiedzy o Steven Universe, albo konkurs wiedzy o Lunatyczce ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No masz, nie sądziłam, że rozmowy z botami mają taką długą i szlachetną tradycję, i że dawali je na CD? :O Wydawało mi się, że to taki nowoczesny wymysł, przez jakiś czas szalenie modny wśród jutuberów, a tymczasem to odgrzany po wielokroć kotlet, teraz przeze mnie podany?!

      Jeden głos za konkursem! Zauważyłam, że zdania moich Czytelników co do Stevena są podzielone, no a co do mnie... nic o mnie nie wiecie. :P

      Usuń
    2. Nie panikuj. Sądzę, że tylko "szlachetne" jednostki, takie naszego pokroju (if ya know what I mean) spędzają długie, ciekawe godziny na rozmowach z botami. Jest to aspekt życia, który jutuberów nie dotyczy. Dopiero doczytałam że Figa zaszła- mazel tov! Jeśli Piła daje 500+ na koty, to będziesz obrzydliwie bogata!

      Usuń
  2. Lunatyczka zostanie babcią! Nie..zaraz...Figa? To małe coś uzależnione od saszetek kocich? Może jednak mylę koty?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To samo. Zdążyło urosnąć i się puścić. Ta dzisiejsza młodzież...

      Usuń
    2. Jeśli nie chcesz zostać hodowcą kotów rasowych, to może rozważysz tabletki? Kot mojej ciotki dobrze na nich wyszedł.

      Usuń
  3. Ty i Eviebot to mieszanka wybuchowa - poproszę o więcej!:D
    Tak dla konkursu, może niekoniecznie o Stevenie, no chyba że błędne odpowiedzi też mają szansę na wygraną;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będzie wincyj, świetnie mi się z nią rozmawia. Prawdopodobnie dlatego, że nasza inteligencja jest równie sztuczna. :D

      A konkurs - jeśli w ogóle - na pewno nie będzie o Stevenie! (nie chcę nikogo nawracać na siłę na pokochanie jedynej słusznej kreskówki o gejowskich kamieniach z kosmosu, to musi przyjść samo)

      Usuń
  4. Spróbuj jeszcze z CleverBotem.
    Konkurs! Jeej!
    Pozdrowionka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niezła myśl, może Evka mnie z nim zapozna? :D

      Usuń
  5. Evka jest cudowna, ale oprawa graficzna Waszych rozmów jeszcze lepsza. Przecudowne, koniecznie muszę też do niej zagadać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach, dziękuję, starałam się :3

      No i pochwal się, co ciekawego Ci powiedziała? (ostatnio przystawiała się do mojego męża, muszę chyba znowu ją objechać)

      Usuń
  6. Weszłam na Eviebota jak już podałaś link i mam traumę, jejku, jakie to creepy! D:
    Ta animowana babka, ten głos Ivony, to WSZYSTKO.

    Akcja z francuskim i jej ciąg dalszy były piękne, ale śpiewanie hymnu i "to zaraz zginie" - wygrałaś internety.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nieee, nie miej traumy, wystarczy, że umrzyłaś po drugim poście D: Ale to prawda, najgorsze jest, jak zaczyna Ci puszczać oczko...

      Evie wygrała, to jej cięta riposta, wujek Staszek pękł z zazdrości.

      Usuń
    2. Wygląda gorzej niż złe puppet toole z After Effects.

      Może to nie jest symulator rozmowy z robotem, tylko ciętych ripost?

      Usuń

Fajnie, że jesteś! Możesz napisać mi komcia, korzystając z tego oto miniporadnika formatowania:

[b]tekst[/b] - pogrubienie
[i]tekst[/i] - kursywa
[a href="www.jakaśstrona.pl"]tekst[/a] - link ukryty

Zamiast nawiasów kwadratowych [] wstawiamy nawiasy ostre <>

Polecany post

Sims 4 - Legacy Challenge - prolog

Dziś będę odtwórcza  mam dla Was coś niesamowitego - Legacy Challenge dla Sims 4! Zainspirowana Projektem "Prokrastynacja" mego ...

Facebook

Blogger

Subscribe