Zapchajdziura i nostalgia

20:50

Mam problem ciekawej natury.
Otóż zorientowałam się, że wszystko to, co obecnie dla przyjemności robię i o czym mogłabym blogować, jest, mniej lub bardziej, związane z lalkami.
 
Trochę mnie to martwi, no bo wiecie, jak zacznę wrzucać ciągle lalki, to na moim feszyn lajfstajl blogasku nie będzie balansu, na którym mi zależy.
Aby zaś ten balans zachować, teraz właśnie powinnam wrzucić trochę rysunków, komiksów albo projektów.

A ostatnio nie rysowałam. 
Ostatnio grałam w Simsy.
I robiłam płyty winylowe oraz biżuterię w skali 1:6.
Rzecz jasna wszystko to (poza Simsami) tutaj przedstawię. Jakby tego było mało, dodatkowo idą do mnie dwa plastikowe obiekty westchnień, które przedstawię tu takoż, co w sumie daje materiał na co najmniej dwie lalkowe publikacje. 
Muszę to czymś zrównoważyć!

Dlatego też przeszłam się po pamięci komputera i odgruzowałam zamierzchłe obrazeczki sprzed dobrych paru lat. Jakość jest jak zwykle biedna, ale powiem nieskromnie, że pomysły miałam wówczas wcale niezłe!

Zabieram Was dziś w nostalgiczną podróż po mojej burzliwej artystycznej przeszłości. Duże ilości trucia dupy i autopsychoanalitycznych wywodów included.


AKT I - Dzieje gimnazjalne
Niestety, jestem dzieckiem gimnazjum. Ale takim szczególnym, of course, albowiem napisane jest:

Lunatyczka ukończyła podstawówkę i przeszła do gimnazjum. I była Lunatyczka w gimnazjum. I widziała Lunatyczka, że to nie jest dobre.

Jedyne, co było w tym dobre, to fakt, że zaczęłam intensywnie i efektywnie korzystać z dobrodziejstw internetu. A w tym okresie dla małoletnich amatorów rysunkowych internety były wspaniałe
Odkryłam Katera, który wtedy rysował Muminki, odkryłam Dema, który rysował Duże Ilości Naraz Psów i właśnie rozwijał postać Mega Ubogiego Człowieka, odkryłam Spellcastera, który robił Stripfield i którego cudowność dla mnie od tamtej chwili jest constans, odkryłam Bitwy Komiksowe, gdzie działało mnóstwo fajnych ludzi - to wszystko to materiał na inny, jeszcze bardziej nostalgiczny, Esej o Utraconych Internetach
Teraz natomiast zmierzam do tego, że wtedy też próbowałam rysować swój internetowy komiks - TFUrczo.

Były to ilustracje z życia mego oraz mej najdroższej psiapsióły - Kaś. Perypetie czasem rzeczywiste, czasem podkoloryzowane, czasem komentujące ówczesne realia społeczno-polityczne (jednak miało się od zarania te dziennikarskie ciągoty, ach!).
W komiksie występowałyśmy jako koty - tak nas bowiem stworzyła moja, sycona wówczas mangą, wyobraźnia. To powinno wyjaśnić również kwestie wielkich oczu, lśniących fryzurek i moich skrzydełek.





To kilka, ułożonych chronologicznie, przykładów. Pokazywanie tych komentujących realia społeczno-blablabla sobie i Wam odpuszczam - nikt przecież nie pamięta, jakimi pierdołami jarały się media sześć lat temu.
Natomiast tekst Kaś o Arwenie przeszedł do historii. I nie wiem, czy nie wylądował na bashu.

Później próbowałam eksperymentować ze stylem - na Bitwach krytykowano mangową manierę, więc zarzuciłam kocie postacie, chcąc stworzyć coś bardziej komiksowego.


Wkrótce potem zakończyłam gimnazjum. A mój komiksowy blogasek, adekwatnie do tej sytuacji, umrzył.


AKT II - Dzieje licealne
W nowej placówce oświatowej nie znałam absolutnie nikogo, więc całą moją wakacyjną energię pochłonął proces adaptacji w nowym środowisku. 
W głębi duszy jednak nie porzuciłam myśli o swej komiksowej karierze w internecie! 
Ruszyłam więc nową odsłonę TFUrczo, pragnąc zupełnie wyzbyć się karygodnej mangowej maniery i, jak na komiksowego TFUrcę przystało, stworzyć jakieś własne, charakterystyczne postacie, które będę mogła obsadzać w paskach.
No i zaczęłam obczajać programy graficzne.
 Niestety, wszystko, co wymagało kreatywności, szło mi jak z kamienia.

Wciąż jednak byłam wpatrzona w moich komiksowych, internetowych guru. Wskutek tego znalazłam radość w komiksowych parafrazach patyczaków Dema przy udziale stworków wykreowanych na wzór pierożków Iquorka - pierotków. Miałam ich pełne pamiętniki.


 Ich, czyli zarówno pierotków, jak i parafraz (przykład: dwie szarości poniżej). Ale zdarzyło mi się również wraz z pierotkami popełnić komiks autorski, który nawet wziął udział w konkursie w gazetce szkolnej z okazji Dnia Kobiet (co prawda nic nie wygrał, bo jest cienki jak sik pająka, no ale):

Poza tym dalej starałam się ilustrować rzeczywistość - zarówno szkolną (szkice), jak i prywatną (pseudoplakaty) - jak zawsze nieporadnie i nieprofesjonalnie.


Ostatecznie liceum - straszna instytucja - wypluło z siebie moje nędzne, przeżute, wyprane z pasji resztki. TFUrczo znów umrzyło.


AKT III - Teraźniejszość
Obecnie mam sporo pomysłów na komiksy i niemal zero chęci na ich realizację.
Natomiast wciąż, mimo pasma nieszczęść, jakie spotkało mnie przy próbach dostania się na wymarzony kierunek studiów oraz ostatecznego w tej materii fiaska - mam ciągoty graficzne.
I próbuję, kiedy tylko się da, z pewną dozą nieśmiałości, je realizować.

Na zakończenie skromny przykładzik: ubiegłoroczna adaptacja takiego jednego filmowego plakatu na zaproszenie urodzinowe (potrójna dwudziestka w stylu lat 60 - taka była impreza!)



Podobne posty

3 komentarze

  1. Plakat MEGA!
    Chciałabym taki na imprezę, którą zrobię jak skończę 80tkę. Mam nadzieję, że będę jeszcze świadoma...
    Simsami się nie przejmuj.
    Ja od kilku dni, każdą wolną chwilę, przepierdzielam w Diablo. Po godzinie przestajesz odczuwać wyrzuty sumienia...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ...a po dwóch godzinach zapominasz zupełnie, że miałaś jakieś niecierpiące zwłoki obowiązki...
      Jak przed 80tką będziesz o mnie jeszcze pamiętała, to Ci taki plakat zrobię :D

      Usuń
    2. ...mam nadzieję, że na 80tkę będę jeszcze pamiętać o sobie! ;)
      ps: "wartość bezwzględna"! Teraz dopiero zauważyłam! XD

      Usuń

Fajnie, że jesteś! Możesz napisać mi komcia, korzystając z tego oto miniporadnika formatowania:

[b]tekst[/b] - pogrubienie
[i]tekst[/i] - kursywa
[a href="www.jakaśstrona.pl"]tekst[/a] - link ukryty

Zamiast nawiasów kwadratowych [] wstawiamy nawiasy ostre <>

Polecany post

Sims 4 - Legacy Challenge - prolog

Dziś będę odtwórcza  mam dla Was coś niesamowitego - Legacy Challenge dla Sims 4! Zainspirowana Projektem "Prokrastynacja" mego ...

Facebook

Blogger

Subscribe