Potwór muzyczny - #1

21:20

Doszłam do wniosku, że na blogasku mam za mało pozaczynanych Seryjnych Wpisów, więc niniejszym dorzucam kolejny cykl - Potwory muzyczne, czyli utwory tak potworne w warstwie muzycznej/wokalnej/tekstowej, że aż zasługujące na bliższą uwagę.

Dziś pragnę przybliżyć Wam piosenkę, która jest źródłem mego bulu dópy od chwili swej premiery - czyli od września ubiegłego roku. Oto prawdziwa Ruska Maszyna do Robienia Sławy!



Sługi za szlugi - Maleńczuk & Yugopolis
źródło tekstu: tutaj


Siedzą sługi palą szlugi, sumienia nie mają
Tylu ludzi, dobrych ludzi, za mordę trzymają
Hej, bracia Rosjanie, coście zawinili?
Czy to szlugi czy te sługi krzywdę wam zrobili?
Czy upodobanie autora do wyszukanego rymu "sługi - szlugi" tudzież "szlugi-sługi" jest wystarczająco wyraźnie? Nieee? To może jeszcze raz?
Szlugi wam zrobili krzywdę. Wkrótce potem przyszli mrozy i ptacy odlecieli na południe.
Zapamiętajmy, że w tej zwrotce "bracia Rosjanie" są biedni i trzymani za mordę przez dzierżących władzę współbraci.




Czy kto jeszcze pisze wiersze w ojczyźnie Puszkina?
Gdy za forsę skalnym torsem szarża się wypina
  
co
I nie mówcie żeście wcześniej na kolanach byli
Boby trzeba spytać jeszcze: coście tam robili? 
 
COOO
Tu był konstruktywny komentarz, ale szarża go wypięła. Skalnym torsem.
A może skalny tors szarży to symbol popiersi szeregu pomników rosyjskich pisarzy, obrazujący jednoczącą intelektualistów tęsknotę za dawną literaturą? Nieee, to by miało jakiś sens...
Anyway, przed chwilą ktoś tu śpiewał o swoich braciach, a teraz sugeruje, że uprawiali oni najstarszy zawód świata. Zacieśnianie więzów rodzinnych - robisz to źle.


Rosjanie, Rosjanie, Rosjanie moi
Odważny naród, lecz władzy się boi
Kiedyście pijani w samolot strzelali
Brukselczyki-sprzedawczyki obiad zamawiali
Rosjanie moi drodzy, rozumiem waszą niedolę i kocham was tak bardzo, że solidaryzuję się z wami w niechęci do Unii Europejskiej, która to niechęć właściwie usprawiedliwia wasze postępowanie (pewnie byliście rozgoryczeniu z powodu obiadu i w'gle).
Jednocześnie wytknę wam indolencję przy pomocy stereotypowego poglądu o waszym nieustającym pijaństwie.  
- James "Maleńczuk" Bond w filmie To Russia with love.


My Polacy od stu kacy już od tego w dali eee...
I ci co nad nami stali swoje odszczekali
Obudźcie się bracia, z nami zaśpiewajcie
Sprzedawczykom z litej stali duszy nie dawajcie
Konia zrzędę temu, kto mi rozszyfruje pierwszy wers tej zwrotki.
O, znowu bracia! Ci sami, którym przed chwilą w ramach braterstwa cisnęliśmy od kurtyzan i pijaków! Teraz znów jesteśmy pełni zrozumienia, miłości i solidarności, bo przecież historia Polski taka podobna do niedoli Rosjan szczutych przez sprzedawczyków z Brukseli.
Tylko co jest z litej stali - sprzedawczyki, czy rosyjska dusza? Sprawy nie ułatwia fakt, że ani w jednym, ani w drugim przypadku tekst nie zyskuje na sensowności/poetyckości.


Rosjanie, Rosjanie, Rosjanie moi
Odważny naród lecz władzy się boi
Czemuście pijani w samolot strzelali
Sługi za szlugi
ARRGH świat gotowi spalić
Zagwozdka pierwsza - podmiot liryczny wyraża żal w stosunku do faktu zestrzelenia samolotu czy w stosunku do ówczesnej nietrzeźwości sprawców?
Zagwozdka druga - kim są w końcu "sługi"? Rosjanie jako ciemiężąca władza? Rosjanie jako uciemiężony naród? Rosjanie w ogólności?
No i w ramach pozytywnego akcentu na koniec - kolejny pocisk, sugerujący, że nasi kochani bracia są zdolni do wszystkiego w zamian za używki.


Skoro już się pośmialiśmy, to teraz na serio - Maleńczuk, I see what you did there.

Jeśli próbujesz ugłaskać i wybielić naród rosyjski, aby przerzucić winę na tłamszące go szeroko pojęte władze państwowe - robisz to źle, bo prezentujesz  przy tym wyrozumiałość graniczącą z głupotą i poczucie wyższości jednocześnie.

Jeśli cały tekst jest ironiczny i tak naprawdę wyśmiewa działania rosyjskie w całokształcie - tym gorzej, bo to oznacza, że nie masz pojęcia o czym śpiewasz i wykorzystałeś kryzys na Ukrainie, żeby nabić sobie punkty popularności, a tym sposobem jesteś jeszcze obrzydliwszym indywiduum, niż sądziłam.

A jakby tego było mało, ten potwór to tak naprawdę cover utworu Balkan autorstwa jugosławiańskiej kapeli Azra z 1982 roku. Wykorzystywanie nikomu nieznanych utworów muzyki światowej do produkcji własnych przebojów zawsze na propsie! (o Bajmie pomówimy innym razem)

Jest mi przykro, że ta piosenka była z wyraźnym upodobaniem emitowana w radiu i spotkała się z powszechnym uznaniem słuchaczy, bowiem jedyne, co tak naprawdę wyraża, to dziką żądzę sławy bez względu na okoliczności oraz głęboko skrywaną tęsknotę autora za rozumem.



Podobne posty

18 komentarze

  1. O Boże! A ja już miałam nadzieję, że już to cudo zapomnę. Maleńczuk może podać sobie rękę z Czesławem, który śpiewa i który jakiś czas temu równie bełkotliwe odezwy piośniane do Polaków pisał. Właściwie skoro ci dwaj mogą, to ja też:
    Umpa, umpa, umpa, pójdźmy dziś do lumpa
    Lale w koszach leżą, pod brudną odzieżą
    Ratujmy je bracia, aby nie mieć kaca
    Kaca moralnego i plastikowego

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wybacz, musiałam. Zbyt długo nosiłam w sobie to zUo.

      Twoja zacna piosnka musi powędrować na jedną z przyszłych toreb! <3<3<3

      Usuń
  2. Ojacie. Nienawidzę tej piosenki od pierwszej nuty. Nie dość, że tekst mnie odrzuca na kilometr, to jeszcze całość wydaje się taka jakaś... przaśna.

    A zespół Lemon do tablicy wyrwiesz ;)? Bo - wybacz jeśli ich lubisz - ale ich najnowszy singiel jest totalnie idiotyczny. I to od pierwszego wersu :D.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Przaśna" to zbyt wspaniałe słowo :D Całość jest generalnie idiotycznym manifestem w tonie "jestem taki świadomy i zaangażowany politycznie, patrzajcie, bo oto Prawda Objawiona!".

      Jak do pisania o TFUrczości Maleńczuka poniekąd upoważnia mnie wieloletnia awersja, tak o Lemonie wiem jedynie tyle, że ichni wokalista jest Łemkiem - więc nie wiem, czy wyrwę. :)

      Usuń
  3. Nie znałam tego "dzieła". Ale utwór, o którym się dowiaduję tylko dlatego, że jest głupi... No, już się takie zdarzały ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem lepiej żyć w nieświadomości, człowiek jest zdrowszy i w ogóle...

      Usuń
  4. Ja w ogóle tego "utworu" ani trochę nie rozumiem, dobrze go podsumowałaś. Jak dla mnie ten tekst to jakiś płód schizofrenii i spirytusu, ale nie wiadomo czy bardziej do mamusi czy tatusia podobny.

    OdpowiedzUsuń
  5. O matko nigdy go nie lubiłyśmy i wielbić z pewnością nie będziemy.
    Tego utworu nie znałyśmy, bo w ogóle nie śledzimy poczynań muzycznych tego pana.
    Jedno słowo: ŻAL

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Również delikwenta nie darzę sympatią, ale akurat ten potwór leciał w radiu, którego słucham. I to leciał długo i namiętnie. I chyba nawet był na liście przebojów. Zgroza. :C

      Usuń
  6. Lubię Nikki Minaj i Rhiannę, choć równie bełkocą. Czemu nie lubię Maleńczuka?- bo go rozumiem! Tzn- rozumiem słowa i czuję żal. W przypadku sepleniących gwiazdek popu, nie muszę się skupiać na słowach. po prostu głupkowato kiwam głową w rytm bitów.
    Ale nawet bełkot Maleńczuka jest poezją przy "Filiżance" Wiśniewskiego ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W tym wypadku jestem całym skalnym torsem za Wiśniewskim - przynajmniej nie pozuje na starego wyjadacza trudnych tematów :3

      Usuń
  7. Na kolejny wpis z serii proponuję Winx Klub - Czarodziejskie Chwile. Wpisz w wyszukiwarkę na YT, warto.
    Wiem, ze to "tylko" tłumaczenie piosenki z kreskówki, ale tekst jest tak... cudowny, że zasługuje na dogłębną analizę, interpretację słowo po słowie i zostanie memem internetowym.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten tekst zasługuje jedynie na to, żeby przepaść w otchłani Tartaru D:

      Usuń
  8. Ten utwór nie jest nikomu nieznany! Ja go znam, a ja to... to...
    Właściwie cofam zarzut. XD
    Maleńczuk ma ode mnie propsy za "Synu". Prześladuje mnie ta nuta w snach!
    Swoją drogą, Polacy mają tendencję do niszczenia pięknych, jugosłowiańskich utworów. :D "Mój przyjacielu" w oryginale jest całkowicie nieironiczną pochwałą przyjaźni, Krawczyk zrobił dramę ze zdradą w tle. Różnica jest taka, że tekst Krawczyka sens ma, natomiast o co Maleńczukowi chodziło, to najwięksi mędrcy świata nie wiedzą. Tak szczerze, to wydaje mi się, że ma jakieś dziwne ambicje do bycia naczelnym prowokatorem, a że rozeznania w świecie mu popisuje, to co najwyżej popisuje się swoją ignorancją, a nie ciętością języka. A szkoda, bo potencjał ma ogromny. Szkoda, że niewykorzystany.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Huh, niestety nie cenię Maleńczuka jako człowieka, więc ciężko mi go cenić jako autora - ale muszę niechętnie przyznać, że parę kawałków mu się udało. Szkoda tylko, że najwidoczniej nie widzi, że robi rzeczy dobre i złe, a nie wyłącznie zajebiste.

      (btw, kocham Twoje opko! nie komciuję, ale kocham bardzo mocno! <3)

      Usuń
  9. "My Polacy od stu kacy już od tego w dali"- my jako Polacy jesteśmy pijakami i w ogóle, ale nam udało się uciec od problemu bądź go rozwiązać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O kurde, czyli to zdanie naprawdę ma sens? Po tylu latach... moje życie nareszcie jest kompletne! :D

      Usuń

Fajnie, że jesteś! Możesz napisać mi komcia, korzystając z tego oto miniporadnika formatowania:

[b]tekst[/b] - pogrubienie
[i]tekst[/i] - kursywa
[a href="www.jakaśstrona.pl"]tekst[/a] - link ukryty

Zamiast nawiasów kwadratowych [] wstawiamy nawiasy ostre <>

Polecany post

Sims 4 - Legacy Challenge - prolog

Dziś będę odtwórcza  mam dla Was coś niesamowitego - Legacy Challenge dla Sims 4! Zainspirowana Projektem "Prokrastynacja" mego ...

Facebook

Blogger

Subscribe