Litościwie przyjmijmy, że ten obrazek jest wystarczającą namiastką przedstawienia szampańskiej sylwestrowo-karnawałowej zabawy. Bo naprawdę chciałam przygotować specjalny post na dziś. Naprawdę, dziś właśnie chciałam pokazać, co działo się dalej po andrzejkowym PIERDUT. Ale nie mogę. A za chwilę wyjaśnię, dlaczego. Tymczasem poświęćmy chwilkę na podziwianie mego nieoczekiwanego zbioru Monsterek. Nie wiem, jak to się stało, i dlaczego stało się tak nagle, i dlaczego...
Wiele zdrowia i radości i niewielu w karpiu ości, ślicznych prezentów bez liku i licznych uszek w barszczyku, w towarzystwie żadnych wrogów i jak najwięcej pierogów, odpoczynku, pięknych wrażeń i spełnienia wszystkich marzeń, bo to jest do szczęścia wtyczka - tego życzy Lunatyczka! ...
Normal 0 21 false false false PL X-NONE X-NONE MicrosoftInternetExplorer4 Continue Reading
Wkopałam się trochę z tą tematyką postów zgodną ze świątecznym harmonogramem - podczas gdy obowiązków żony, córki, pracownicy i studentki nie obowiązuje żaden terminarz. Miejcie więc litość i pozwólcie przyjąć, że w uniwersum, do którego za sprawą domniemanych cygańskich czarów zostały przerzucone moje plastikowe panny, nie świętuje się szóstego grudnia żadnych Mikołajków! A teraz coś z zupełnie innej beczki. Jak zrobić blog w...