Jak ten czas leci! Ledwie w czerwcu (pamiętam, jakby to było wczoraj) robiłam winietki na cudze wesele, a tu nagle przyszedł wrzesień - i nagle musiałam robić własne! Chętnie bym się wzruszyła z powodu refleksji nad ironiczno-lirycznymi wersetami prozy mego życia. Ale nie miałam na to czasu D: No bo wiecie - proza życia. Wszystkie rzeczy niezbędne do pomyślnego zawarcia związku małżeńskiego i...