Na pewno zrobię dokładnie takie wejście. Wiem, że to trochę głupio z mojej strony, robić przerwę w transmisji kilka dni po zmartwychwstaniu, no ale myślę, że nie będziecie zawiedzeni - jadę na Pyrkon! Już dzisiaj! Już zaraz! I na pewno przywiozę milion inspiracji, a przynajmniej jakąś niewielką relację! ...
Mniej więcej tak sobie wyobrażam reakcję ludzkości na ten post. Okej, zakładam że nie jesteście zdziwieni moją - kolejną - śmiercią dla Internetów, za to prawdopodobnie jesteście zdziwieni, że zdecydowałam się - znowu - powrócić; a że akurat życie doczesne miota mną jak szatan po zimnej posadzce codzienności i nie mam na nic czasu, uznałam, że to idealny moment. Tak, też Was kocham....